Hallo, hallo:)

Wróciłam:)
Tydzień totalnego leniuchowania, moczenia tyłka w jacuzzi, które mieliśmy na wyłączność, podziwiania pięknych okolic nad jeziorem Fleesen...Cudownie:) Nie obyło się oczywiście bez szkód. Chlorowana woda w jacuzzi (być może w połączeniu z sauną) już drugiego dnia dała mi się we znaki. Całe cycki, dekold i plecy mam pokryte jakimiś kropkami (na szczęście nie czerwonymi). Piję wapno, smaruje się różnymi kremami i powoli (bardzo powoli) schodzi.
Dodatkowo dużo fast-food'ów ( co na mnie, typowego sałatożercy, nie jest normalne:) ale komu chciałoby się gotować na urlopie!:) ), sportu, kolorowych drinków i innych trunków. Nieeeebo:)

A dzisiaj...Ehh...Nic nie trwa wiecznie... Pudła, pudełka, pudełeczka, walizki, torby. Jednym słowem "przeprowadzka". Odezwę się niebawem, już z Wrocławia:)
Trzymajcie się cieplutko (i czekajcie na mnie!!:) )
 ................................................................................
PS. Nie czekajcie na denko. Puste opakowania są mi teraz najmniej potrzebne i właśnie dzisiaj wyrzuciłam wszystkie. Od września zaczynam od nowa :D




7 komentarzy:

  1. Powodzenia przeprowadzce i czekam z niecierpliwością;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No to życzę bezproblemowej przeprowadzki. Wiem, jakie to bywa denerwujące ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. zazdroszczę urlopu, wracaj szybko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. powodzenia w przeprowadzcce, niedługo mnie czeka.
    Chociaż urlop udany.
    Pozdr

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...