Lawendowy peeling cukrowy od Farmony

Uwielbiam kosmetyki Farmony. Ich kosmetyki charakteryzują się nie tylko genialnym działaniem, ale również genialnymi zapachami.  Dlatego też bardzo ucieszyłam się z propozycji otrzymanej od Pani Beaty z firmy Werner i Wspólnicy. Cudo, które miałam okazję przetestować tym razem to cukrowy peeling do ciała Lawendowe Ukojenie. 

"Nowy peeling cukrowy do ciała krakowskiej FARMONY intensywnie złuszcza martwy naskórek oraz idealnie wygładza ciało. Sprawia, że skóra staje się gładka, jedwabista w dotyku i nawilżona. Kosmetyk pozostawia kojący aromat prowansalskiej lawendy."


Peeling Lawendowe Ukojenie, jak widać na powyższym zdjęciu, zamknięty jest w przeuroczym, szklanym słoiczku z metalową nakrętką. Sztuczny kwiatek dodaje mu niezwykłego uroku:) Niektórzy mogą uznać to za zbędny gadżet, ale dla mnie, jako typowego wzrokowca, dla którego wygląd produktu ma istotny wpływ jest to miły dodatek.
Jak pisałam na wstępie, uwielbiam Farmonę za genialne mieszanki zapachów. Tutaj było troszkę inaczej. Aromat lawendy w tym wydaniu nie za bardzo przypadł mi do gustu. W słoiczku nie czuć jej praktycznie w ogóle, natomiast na skórze jest już troszkę lepiej. Mimo wszystko nie przeniosłam się do Prowansji.


Konsystencja peelingu jest bardzo gęsta, zwarta. Mimo to bardzo dobrze rozprowadza się na skórze. Drobinki ścierające są duże, przez co peeling genialnie złuszczają martwy naskórek.
Po użyciu na skórze zostaje tłusta warstewka, przez co nie jest konieczne użycie balsamu. Ale ale...Efekt ten zawdzięczamy parafinie w składzie. Wiem, że niektóre z Was jej bardzo nie lubią. mi osobiście ona w ogóle nie przeszkadza. Poza tym znajdziemy tam perełki takie jak olej lawendowy, drobinki orzechów macadamia czy też masło shea.


Jak dla mnie jest to kolejny genialny produkt Farmony o świetnym działaniu. Jednak wydaje mi się, że przygoda z tym peelingiem będzie jednorazowa, ze względu na zapach, który nie przypadł mi do gustu (pierwszy raz!!:) ). Ale dzięki temu będę mogła wypróbować kolejne zdzieraki firmy:)


Peeling możecie kupić m.in. na stronie producenta farmona.pl/ za ok. 26 zl

9 komentarzy:

  1. Lawenda ma dosyć specyficzny zapach także dla mnie to nic dziwnego, że niekoniecznie przypadł Ci do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ależ ładnie się prezentuje opakowanie !! ;) nie miałam go jeszcze

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny w środku i jak widać na zewnątrz <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolor jest fantastyczny! Ciekawi mnie co to jest za zapach, że nie przypadł Ci do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie wygląda ten słoiczek i doczepiony kwiatek! :) Ciekawa jestem zapachu, bo ja bardzo lubię lawendę, a parafina w składzie także mi nie przeszkadza :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda poęknie! Lawenda zalezy jaka. Jeśeli francuska, to pachnie bardziej jak przyprawy do mięsa :D
    Pozdrawiam!
    STYLONADA.PL

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam wiele opinii na temat tego produktu i same pozytywne :) opakowanie i kolor przyciąga uwagę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda,że ma parafię w składzie ale wygląda świetnie ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...