Zakupów część dalsza...:)

Ostatnie promocje nie sprzyjały oszczędzaniu:) Ale od teraz koniec! Moja łazienka (choć spora) jest zdecydowanie za mała na taką ilość kosmetyków, jaka się w niej znajduje w tej chwili:)
No ale co bardziej ucieszy kobietę, jak nie kolejna buteleczka lakieru do paznokci :D


Mój ulubiony, lekki kremik Bebe niestety skończył się, a że nie planuje w najbliższym czasie wizyty w DMie, musiałam znaleźć zastępce (przynajmniej jest okazja poznać "coś" nowego). Wybór padła na równie delikatny krem Garnier Hydra Adapt oraz Essentials Hydration na noc. Przyznam, że moja skóra bez problemów je zaakceptowała:) Maseczki Rival postanowiłam wypróbować wszystkie. Podoba mi się w nich sposób użycia (resztki maseczki należy wmasować w skórę, a nie zmyć). Truskawkowa okazała się całkiem przyjemnym czasoumilaczem. Jak będzie z pozostałymi, zobaczymy. Ekspresowe serum Gliss Kur ma być dla moich włosów dodatkowym, odżywczym zastrzykiem. Natomiast mydełko Dove to część dalsza mojego eksperymentu (odstawienie żeli pod prysznic). 


Druga część kolorówkowej promocji Rossmanna. W "drugim etapie" zdecydowałam się na odżywkę Argan Oil Eveline. Nigdy wcześniej nie używałam tego typu specyfików na rzęsy (no poza olejkiem rycynowym :D). Po przeczytaniu wielu pozytywnych opinii na jej temat mam wobec niej duże wymagania:)
Twist Bourjois marzył mi się od dawna, a że nadarzyła się idealna okazja do zakupu, nie mogłam nie skorzystać:) A żeby nie było mu smutno, wybrałam mu kolegę z Eveline:) Moim zdaniem mają oni najlepsze tusze w tak genialnych cenach.


I trzecia odsłona promocji, czyli lakiery. Insta-Dri to kolejny gadżet, który widniał na mojej chciejliście odkąd przeczytałam o nim u Panny Kokosowej. Dzisiaj użyłam go po raz pierwszy i powiem Wam, że to cudowne uczucie, gdy po 5 minutach możemy wykonywać wszystkie czynności bez obaw o pomalowane pazurki:) Jestem tylko ciekawa, jak sprawdzi się w kwestii przedłużania trwałości.
Nie mogło oczywiście zabraknąć lakierowych nowości. Manhattan kupiłam za, uwaga, 2 złote:) (cena na do widzenia + -49% zrobiło swoje:) ) A brakowało mi właśnie takiego delikatnego różu. Rimmel z nowej kolekcji wpadł mi w oko od razu (właśnie mam go na pazurkach i prezentuje się świetnie). I niezapominajkowy Miss Sporty.

..................................................................................
A jak mają się Wasze portfele?:) Co ostatnio wpadło w Wasze łapki?:)
Życzę miłego i ciepłego weekendu (w niedzielę mam komunię kuzynki i mam ogromną nadzieję, że nie będzie padać:) )

Buziaki Astoria:)

10 komentarzy:

  1. Widziałam dziś w Biedronce to serum do rzęs, ciekawa jestem jak się sprawdzi

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój portfel na szczęście ma się dobrze i razem przetrwaliśmy promocję Rossmannowską :D Wyszłam z niej tylko z jednym tuszem i jestem z siebie dumna! :D mam Insta Dri - jest świetny! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. lubię mydła dove. fajne produkty

    OdpowiedzUsuń
  4. Insta-dri miałam, uwielbiałam i kupię ponownie
    zaś lakiery z tej serii Rimmel to buble wg mnie :(


    ps. zapraszam na mały konkurs do mnie, do wygrania podkład mineralny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na błękicik z Miss Sporty i ja się skusiłam :) a maseczki z Rival de Loop unikam, kiedyś miałam oliwkową i po minucie miałam czerwoną i wręcz grzejącą twarz. Ale to pewnie przez moją nadwrażliwą cerę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Widze moja ulubioną maske z Gliss Kura :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Skrobnij coś kiedyś o Gliss Kurze, choćby 2 zdania, zawsze się zastanawiam przed wyjazdem czy warto kupić taką małą tubeczkę, czy będę się męczyć z rozczesaniem włosów poza domem (ojjj nie lubię tego!) :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochana a wiesz, że Drogeria Natura znów nas kusi promocjami na odżywki. 40 lub 50 % taniej.

    OdpowiedzUsuń
  9. super jest ten tusz Bourjous :)
    lakier z Rimmela zresztą też - przede wszystkim kolor ... :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...