Robimy tonik*-* Zaskórniki-bójcie się:)

Kwiecień był dla mnie miesiącem przełomowym, ponieważ "przerzuciłam" się na naturalną pielęgnację. Przynajmniej staram się:)
Dzisiaj poszłam do apteki po Acne-Derm, do zakupu którego przymierzam się już od jakiegoś czasu, w związku z moją walką z trądzikiem i zaskórnikami. W ostatniej chwili stchórzyłam:) Obawiam się zetknięcia z kwasem.
A z apteki wyszłam za to z  olejkiem pichtowym. Naftę miałam w domu, zapasów robić nie musiałam:)

Co to są zaskórniki, myślę, że pisać nie muszę:) Chyba każdy, w mniejszym czy większym stopniu, miał lub ma z nimi do czynienia. U mnie zadomowiły się głównie na nosie, chociaż ostatnio przeniosły się również koło niego oraz na czoło.
Jest wiele sposobów na walkę z nimi. Zaczynając od domowych, takich jak owy tonik czy też  maseczka z kurkumy, tonik i okłady z ogórków czy też maseczka z aspiryny. Kończąc na specyfikach z apteki. Myślę, że na początek warto sięgnąć po naturalne sposoby. Należy pamiętać o jednym. NIE WYCISKAMY!!!! Wiem, że te nieszczęsne czarne kropki aż się o to proszą, ale bądźmy twarde:) Takim "zabiegiem" można jedynie pogorszyć stan cery i spowodować, że narodzi się nowe pokolenie czarnych diabełków.

Kilka słów o olejku pichtowym.
To doskonały środek w walce z zaskórnikami.  Ma działanie przeciwzapalne, przeciwtrądzikowe, przeciwgrzybicze, przeciwbakteryjne, kojące, oczyszczające oraz odmładzające(!):) Jego właściwości można wymieniać i wymieniać...:) Można go dostać w aptece za ok. 7-8 zł. Nafta kosmetyczna ma działanie nawilżające, więc dodatkowy plus:) Do kupienie również w aptece w podobnej cenie, jak olejek.


Jak przygotować tonik?

Olejek mieszamy z naftą w proporcjach 1:4 ( u mnie 10 ml olejku i 40 ml nafty). Nakładamy go na twarz wacikiem, tak jak tonik. Po ok. 15-20 minutach zmywamy przy użyciu wacika.

Efekty? Zobaczycie od razu:) "Stan wacika" mówi sam za siebie:)














Metoda ta nie zyska sympatii u wszystkich, ze względu na dość...no dobra....bardzo mocny i specyficzny zapach. Jodłowy. Typowo choinkowy:)  Wrażliwców może również podrażnić, jednak jest to rzadko występujący "efekt uboczny".

Z aptecznych specyfików polubiłam jeszcze:

I jeszcze jedno.
Liczba stałych czytelników dobiła 100!!:) Wiem, że nie jest to wcale dużo (patrząc na blogi niektórych dziewczyn:)), ale dla mnie to na prawdę duży sukces:) A to wszystko dzięki WAM:)* Dziękuję, że jesteście i dajecie mi siłę i motywację do dalszego działania:* Z tej okazji szykuję dla Was małą niespodziankę, ale na razie brak czasu uniemożliwia mi zorganizowania...(i po niespodziance)...rozdania:)

 A jak Wy walczycie z zaskórnikami? Macie swoje sprawdzone sposoby? Piszcie, dzielcie się:)

37 komentarzy:

  1. słyszałam o tym specyfiku, podobno działa choć sama nie próbowałam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja od niedawna używam olejku z drzewa herbacianego :)
    Maść cynkowa na nic mi się nie zdała.

    OdpowiedzUsuń
  3. u mnie ten tonik pichtowy się nie sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja na szczęście problemu z zaskórnikami nie mam.
    Gratuluję 100 obserwatorów i życzę kolejnych setek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Używam nafty kosmetycznej do włosów i jestem zadowolona. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja także nie mam problemu z zaskórnikami ale z suchą skórą...

    świetny blog:* !

    OdpowiedzUsuń
  7. Też przymierzam się do wypróbowania tej metody, szukałam tego olejku, ale babeczka w aptece zaśpiewała mi 18zł, to stwierdziłam że się jeszcze zastanowię. Jak uda mi się znaleźć bliżej Twojej ceny to pewnie kupię ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Och dzięki za ten post! Bo muszę coś zrobić z moimi zaskórnikami a już kompletnie nie wiedziałam co robić.

    OdpowiedzUsuń
  9. na pewno wypróbuję.. czy naftę też dostane w aptece? ;>

    OdpowiedzUsuń
  10. wiele razy dodawałam nawtę do maseczki na włosy. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozdanie kosmetyczne u mnie! Ziemia Egipska BIKOR do wygrania! :)
    Zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja nie robiłam sobie tego toniku.

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę wypróbować ten przepis na tonik :)

    OdpowiedzUsuń
  14. jakbym nie była leniem pewnie też bym zrobiła ten tonik. Niebawem mam wolny weekend więc może wypróbuję :))

    OdpowiedzUsuń
  15. maści cynkowej też używam :) kiedyś jeszcze używałam innej maści, która działa na podobnej zasadzie jak ta cynkowa, ale już jej nie sprzedają :( pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawa jestem olejku pichtowego :) Też mam podobne problemy skórne.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ach te zaskórniki, muszę wypróbować tego olejku i nafty.:)

    OdpowiedzUsuń
  18. u mnie ta mieszanka nie sprawdziła się w ogóle,oby u Ciebie było inaczej :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nigdy nic nie mieszałam, wolę gotowce :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Też gości u mnie maść cynkowa ;) Ale przepis na tonik świetny .uwielbiam zapach choinek ! :D

    OdpowiedzUsuń
  21. nie robiłam tego toniku, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  22. słyszałam o tym toniku już jakiś czas temu ale jeszcze nie próbowałam

    OdpowiedzUsuń
  23. nienawidze choinkowych zapachow :P

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo przydatny post!!
    Dziękujemy i gratulujemy kreatywności;*

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja nie mogę się powstrzymać od wyciskania... ;/

    OdpowiedzUsuń
  26. Oj tak wyciskanie kusi...ale powstrzymujmy się ile możemy :) to czyni cuda!
    Ogólnie wolę gotowe kosmetyki niż mieszanki ;D

    OdpowiedzUsuń
  27. Czytałam o tym sposobie kiedyś u Aliny Rose :) Ja na zaskórniki polecam savon noir, glinkę i serum migdalowe z BU :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Hey, just came across your blog and I really like it!
    I would appreciate if you could check out my new post :). We can also follow each other if you'd like to :)

    www.malefashionuk.blogspot.co.uk

    OdpowiedzUsuń
  29. używam tej maści cynkowej i nie powiem, bardzo ją sobie chwalę, wiesz: moja mama swego czasu też robiła takie toniki i teraz obie znowu do tego wracamy, mniej chemii więcej efektów :)
    choć moja mama może używać większości kosmetyków bo nie ma alergii na nie, ja mam :(

    http://newlifewithfashion.blogspot.com/2013/05/467-szafa-na-szpilkach-edycja-iii.html

    OdpowiedzUsuń
  30. już dawno miałam sobie ten tonik zrobić! jutro polecę do apteki po składniki ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Myślę, że 'jodłowy' zapach przypadł by mi do gustu ;)
    A co do kwasów jakoś nie mam do nich odwagi ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Lubię zapach olejku pichtowego. Z zaskórnikami o ile uważam na to co kładę na twarz to większych problemów nie mam na szczęście.

    OdpowiedzUsuń
  33. maść cynkowa i maść z witaminą a to u mnie stali bywalcy. tej mieszaniny na zaskórniki jeszcze nie próbowałam ale kusi mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  34. spore denko:)maść z wit A zawsze mam :)

    OdpowiedzUsuń
  35. mam ten olejek i stosuje go raz-dwa razy w tygodniu, efekty nie są super duże ale myślę że małymi kroczkami dojdę do celu

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...